poniedziałek, 29 czerwca 2015

Szumimy

Aby ćwiczenia z logotomami i sylabami "sz" nie były nudne zatrudniłam do pomocy stonogę i stado myszek ;)








Prawdziwa STOnoga...końca nie widać, ale nudno nie było. A później trzeba było jeszcze ułożyć wyrazy z wylosowanymi cząstkami. 
A myszki...cóż... najpierw grzecznie pozwoliły się ułożyć w pary z serem:







a następnie...rozbiegły się po gabinecie...


 


Były też na wieSZAkach i SZUfladzie...
Pierwsze koty (a raczej myszy) za płoty....
Blogerką raczej nie będę, bo ani czasu ani talentu ku temu, ale... od czasu do czasu pewnie się skuszę na jakiś fantastyczny i porywający wpis ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz