Wielkiego prania ciąg dalszy...
Przy okazji utrwalania głoski "S" nastąpił wielki powrót prac domowych...
Oczywiście
należało najpierw rozpoznać i nazwać obrazki na koszulkach. Następnie
zapakować do pralki z odpowiednim oznaczeniem bębna i po zakończonym
cyklu prania powiesić czyste koszulki sprawdzając czy nic się nie
zmieniło :)
... i jeszcze prasowanie (tu zabytkowym żelazkiem)
Kilkukrotne powtarzanie tych samych nazw podczas różnorodnych zajęć wcale się nie nudzi :)
P.S. od dziś jest nowy sprzęt do ćwiczeń :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz