Oto główni bohaterowie naszej przygody. Znaleźli na wakacjach tajemniczo wyglądający rulon...
...który okazał się być starą piracką mapą z oznaczoną trasą prowadzącą do skarbu...
I tu zaczyna się logopedyczna przygoda :) Aby dotrzeć do skarbu trzeba
przejść poszczególne etapy. Każdemu znaczkowi z mapy przyporządkowane są
koperty z zadaniami np:
Pod symbolem statku udało się przemycić ćwiczenia języka (Piraci
sprzątają statek przed wyprawą; muszą umyć porządnie górny pokład -
język wędruje po podniebieniu twardym od zębów w stronę podniebienia
miękkiego itp.) i ćwiczenia oddechowe - dmuchanie w żagle (na
wiatraczek) jak najdłużej, tak aby nasz statek mógł popłynąć jak
najdalej. Przy okazji Mały Pirat ma za zadanie ułożyć tematycznie
dobraną sekwencję (sekwencje - Smykoterapia).
Aby zdobyć tytuł Pirata i móc założyć piracki kapelusz należy wykonać kolejne zadania.
Dla rozładowania napiętej atmosfery zdjęcie Herszta Piratów ;)
I kolejne zadania - słuchowe, językowe, poznawcze, w sumie dużo ciężkiej
pracy przy okazji dobrej zabawy na przynajmniej 2 spotkania.
Pozostałe zadania będę zamieszczać sukcesywnie.
Mam nadzieję
zmodyfikować zadania i wykorzystać te pomoce np. przy okazji pracy nad
głoską R - u starszych chłopców, którzy chwilowo urlopują. Tu z 4,5
latkiem powtarzamy wprowadzone wcześniej samogłoski, poszerzamy
słownictwo i zmuszamy języczek do pracy tak aby pomagał artykułować
kolejne pojawiające się głoski i słowa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz